sobota, 30 stycznia 2016

Nowe szelki i miski!

Dzisiaj dostałem nowe szelki (z poprzednich już wyrosłem) i ceramiczne miseczki! Bardzo się cieszę, ale i tak jem z misek Luckiego, o którym więcej będzie w następnym wpisie ;) Na szelkach widać napis "Julius K-9", ale pani planuje go zmienić na "Maylo" bądź "Security", bo rzep na którym widać nadruk jest odczepiany. Wyglądam jak pies policyjny! Prawie... Jeżeli twój maltańczyk waży 3,5 do 4 kg pasować będzie rozmiar baby 2 :) Co do miski, jest beżowa z czekoladowymi napisami. Była dosyć droga, ale właścicielka na mnie nie może żałować :) Dodatkowo dostałem podkładkę pod miski "Have a royal meal", bo jestem troszkę świntuchem ;)

czwartek, 21 stycznia 2016

Co mówią nam oczy psa?

Kiedy pies patrzy nam prosto w oczy, potrafi szybko odczytać nasze emocje. Wie, kiedy jesteśmy smutni, źli a kiedy się uśmiechamy i jesteśmy radośni, pomimo, że jego system wzrokowy nie jest tak dobrze wykształcony jak u człowieka. Zdolność widzenia naszego pupila jest znacznie słabsza. Używa wzroku do tego co już usłyszał lub wyczuł. A czy my potrafimy odczytać z oczu psa, to co czuje? Psy przyjaźnie nastawione mają spojrzenie rzewne, spokojne, ciepłe i pełne miłości. Ich oczy są wówczas mniejsze, źrenice przymrużone. Jeżeli pies jest mocno zdenerwowany można zauważyć, że głowa i oczy są skierowane w innych kierunkach. Pies odwraca głowę od widoku, który go denerwuje, ale jednocześnie patrzy na to, gdyż jest zbyt przestraszony. W takiej sytuacji oko psa ukazuje białkówkę, źrenica przesunięta w bok pokazuje białą powierzchnię oka. Jest to tzw. „oko wieloryba". Takie spojrzenie mówi, że pies jest zdenerwowany, wystraszony, ale nie agresywny. Jednak „oko wieloryba” potrafią robić także pieski, które są radosne, szczęśliwe i rozbawione w kontakcie z człowiekiem. Można je zaobserwować podczas zabawy, kiedy pies leży i udaje, że nie patrzy na właściciela. Jest to bardzo zabawne i ujmujące. Patrząc w oczy psa możemy także wyczytać z nich chorobę, smutek. Psy bezpańskie, porzucone, te ze schroniska zawsze mają smutne oczy. Psy chore i cierpiące mają także smutny wzrok. Unikają wówczas wzroku opiekuna, aby nie pokazać mu swego cierpienia i słabości. Pomimo bólu, zawsze chcą pokazać swoją siłę i niezależność.

Rozluźnione mięśnie wokół tworzą zmarszczki wokół oka. Oko nie jest szeroko otwarte, ale nieco zaokrąglone. Na ogół oznacza przyjazne nastawienie. Takiego oka można się spodziewać, gdy pies wykonuje szerokie ruchy ogonem, o czym już wspomniałam w poprzednim poście.

Oczy zmrużone, skoncentrowane. To oznaki psa zestresowanego, w którym narasta agresja bądź strach. Jeśli chcesz ustalić z którym z tych uczuć masz do czynienia zwróć uwagę na wyraz warg.

Oczy szeroko otwarte, lekko się poruszają, białka są widoczne. Twardówka jest widoczna, gdy zwierzę jest bardzo podekstytowane. Oznacza to silne uczucia, ale niekoniecznie wyjaśnia jakie - równie dobrze zobaczysz je u psa, który się bawi, jak i w trakcie sprzeczki z innym psem.



Pamiętajcie również, aby czyścić waszemu pupilowi zacieki pod oczkami, o czym więcej napiszę w kolejnym poście :)

Źródła: psy24.pl, dinoanimals.pl
Bibliografia: "Jak dbać o psa?" Sophie Collins

poniedziałek, 18 stycznia 2016

WSKAZÓWKI I PORADY: Co mówi nam psi ogon.

Ogon wydaje się być dobrą częścią ciała do rozpoczęcia przeglądu elementów psiej ekspresji, jako że machanie wszyscy obserwatorzy uznają za wyraz radości. Jednak przyjrzyj się nieco uważniej: nie każdy ruch u twojego pupila jest machaniem. Oto podstawy odczytywania pozycji ogona:


Ogon porusza się swobodnie, szerokimi zamiatającymi ruchami, lekko uniesiony do góry - to jest znak radości, gdy pies wita gościa lub aktywności albo obu tych rzeczy naraz.

Ogon noszony swobodnie, nieuniesiony ani nieopuszczony, potusza się luźno - ogon całkiem neutralny. Pies nie robi nic szczególnego, ale obserwuje, co się dzieje wokół niego.

Ogon uniesiony wysoko, porusza się z boku na bok krótkimi łukami, troszkę sztywno - to nie jest radosne machanie. Należy go odczytać jako ostrzeżenie, gdy pies pilnuje czegoś cennego, lub przyjmuje postawę obronną.

Ogon schowany głęboko między tylne nogi - tak się zachowuje pies, który nie czuje się dobrze w zaistniałej sytuacji lub się czegoś boi. Można to doskonale zaobserwować u zwierzęcia, które zamierzasz wykąpać lub gdy jest u weterynarza.

Nieruchomy ogon trzymany wysoko - pies może przyjąć taką postawę zanim zacznie coś robić - na przykład gdy pupil przygląda się zabawie innych psów i zastanawia się, czy się do niej przyłączyć.











sobota, 16 stycznia 2016

Trujące rośliny

Większość ludzi dziwi się, kiedy dowiaduje się, że tak wiele roślin ogrodowych może bardzo zaszkodzić psu. Jeśli szczeniak połknie kawałek takiej rośliny, może cierpieć tylko przez jakiś czas, np. do momentu zwymiotowania tego, co mu zaszkodziło. Czasem jednak skutki są o wiele poważniejsze - a nawet zagrażające życiu. Maltańczyki to bardzo małe psy, a więc połknięcie przez je trującej rośliny może być dla nich bardzo niebezpieczne. Poniższa lista nie jest kompletna, ale zawiera najczęściej występujące rośliny ogrodowe i doniczkowe, które mogą stanowić zagrożenie dla waszego pupila.

Azalia - trudności z oddychaniem, letarg, rozstrój żołądka, wymioty

Bluszcz pospolity - świąd lub zapalenie skóry, biegunka, ślinotok, rozstrój żołądka, wymioty

Cebula - anemia, blade dziąsła (brak normalnego, różowego zabarwienia), letarg

Cis - rozszerzone źrenice, dezorientacja, ból tułowia, wymioty, zaburzenia rytmu serca

Drzewa i krzewy z rodzaju Prunus (śliwa, czereśnia, wiśnia, morela, brzoskwinia, czeremcha, migdał, laurowiśnia) - trudności z oddychaniem, rozszerzone źrenice, nadpobudliwość, wyczerpanie

Naparstnica - podrażnienie układu pokarmowego - rozstrój żołądka, wymioty, biegunka

Rabarbar-liście - silne drgawki, apopleksja

Zielistka - ślinotok, wymioty

Żonkil-cebulki - świąd, wymioty, biegunka

Chryzantema - ślinotok, wymioty, zapalenie skóry, biegunka

Rododendron - świąd lub zapalenie skóry, rozstrój żołądka

Oczywiście przy zatruciu tymi roślinami, nie muszą występować wszystkie z wymienionych objawów. Pamiętajcie, że jeśli podejrzewacie zatrucie natychmiast udać się do weterynarza.

piątek, 15 stycznia 2016

Śnieg!!!, czyli jak wychodzić na spacery z maltańczykiem w czasie chłodu.

Śnieg, śnieg, śnieg... Chyba wszystkie pieski go uwielbiają, a ja szczególnie! No cóż, nie ma się co dziwić - jest biały i "puchaty" zupełnie jak ja! Moja pani często wychodzi ze mną na spacery w śniegu (ostatnio byłem na sankach i TO JEST SUUUUPER!) Oczywiście właścicielka zawsze zakłada mi ubranie - ostatnio był to czerwony kubraczek z czapką mikołaja, ale przeważnie mam na sobie "militarną" kurtkę moro :) Butów nie noszę, całe by się ubrudziły, a zresztą są bardzo niewygodne. Pani zabiera mnie na spacer 45 min. raz dziennie, a żeby się załatwić około 10x dziennie po 5-10 minut. Mi to wystarczy, bo jestem mały... Bardzo mały (ważę 3,5 kg), a gdy dorosnę będę miał max. 4,5 kg ;) Jeśli czyta to jakiś maltańczyk to poproście o spacer na śniegu swoją panią :)

czwartek, 14 stycznia 2016

Podróż samochodem.

Zbliżają się ferie (a więc wyjazdy) dlatego dzisiejszy wpis dotyczy podróży psa samochodem. Polskie prawo nie zabrania przewozu psów czy kotów, jeśli jednak zagraża to bezpieczeństwu psa i ludzi, ma prawo ukarać kierowcę. Zwierzę w samochodzie bez żadnego zabezpieczenia może być przyczyną wypadków, jednak jeśli tylko dobrze zabezpieczymy zwierzę np.
  • pasami samochodowymi przeznaczonymi dla psów (to szelki z paskiem i wejściem do pasów)
  • fotelikiem samochodowym dla psów
  • transporterem
jest zdecydowanie mniejsze prawdopodobieństwo wypadku.
Niektóre zwierzęta umieją jeździć samochodem np. ja – siedzę grzecznie, no trochę się ruszam, ale nie można powiedzieć, że jest źle. Dzięki pasom mogę sam podróżować. Ale nie każde zwierzę jest takie grzeczne ;) Przykładowo kot nie usiedzi w miejscu, drapie fotele, raz do tyłu, raz do przodu – jest to niebezpieczne, może utrudnić kierowcy panowanie nad pojazdem. Nie ma wyjścia - takie zwierzę trzeba porządnie zabezpieczyć. Zdecydowanie zwiększy to bezpieczeństwo waszego pupila. Jeśli oprócz maltańczyka macie dużego psa (np. dobermana) są specjalne klatki, które wkłada się do bagażników.
Ważne aby używać w podróży szelek bo przypięcie psa do obroży przy gwałtownym hamowaniu mogłoby się skończyć tragicznie.
Do wybrania jest wiele opcji kolorystycznych ;)
Istnieją również foteliki dla psów - mam jednak wątpliwości co do tego jakby sprawdziłby się w razie wypadku. Na rynku są dostępne, także specjalne szelki mocowane do pasów bezpieczeństwa – są w kilku rozmiarach, które dowolnie się je reguluje więc będą pasować na każdego psa, a najłatwiej znaleźć je dla małych piesków m.in maltańczyków :) Dla dużych psów niezbędna będzie mata samochodowa nakładana na siedzenie - zabezpieczy to fotel przed zadrapaniami i zabrudzeniami.
Źródła: karusek.com.pl, shaggybrown.pl, www.karpzoo.pl, cokupic.pl
Bibliografia: "Jak dbać o psa?" Sophie Collins, "Hau!" Andrew Banks

Socjalizacja maltańczyków.

Cześć! W tym poście chciałabym przekazać wam trochę informacji o socjalizacji :)

Socjalizacja to oswajanie psa z innymi ludźmi, przedmiotami, zwierzętami i otaczającym go środowiskiem.

Przez pierwsze 5-6 tygodni życia pieska jego najważniejszym nauczycielem jest matka. Kiedy młody psiak zaczyna poznawać świat wszystkimi zmysłami i na własnych łapach, wtedy człowiek powinien stać się jego przewodnikiem. Wraz z pojawieniem się szczeniaka w rodzinie (8. tydzień życia) człowiek staje się odpowiedzialny za jego rozwój i wychowanie.
Ten okres, w którym psiaczek uczy się norm i wzorców zachowań obowiązujących w psim i ludzkim społeczeństwie, oswaja się z nowymi zjawiskami i środowiskiem, nazywany jest socjalizacją. U psów trwa ona od momentu urodzenia do 14-16 tyg. życia, w zależności od typu psa.
Margareth Hughes opracowała zasadę ZŁOTEJ 12, której zastosowanie jest niezbędne dla prawidłowego rozwoju psa. Według tej zasady szczeniak w okresie socjalizacji powinien:
  1. poznać co najmniej 12 różnych powierzchni: trawa, beton, śliska podłoga....
  2. bawić się minimum 12 różnymi przedmiotami: gryzaki, piłki, piszczące zabawki...
  3. poznać co najmniej 12 różnych miejsc: las, łąkę, parking samochodowy...
  4. poznać co najmniej 12 różnych odgłosów: płaczące dzieci, odkurzacz, dźwięki samochodów...
  5. bawić się z co najmniej 12 różnymi osobami: dzieci, osoby starsze, osoby poruszające się o lasce...
  6. poznać co najmniej 12 szybko poruszających się przedmiotów: samochód, motor, rolki…
  7. sprostać co najmniej 12 różnym wyzwaniom: wejść do metra, pokonywanie niskich przeszkód (np. agility), zejść ze schodów...
  8. być dotykanym przynajmniej w 12 różnych miejscach przez właściciela i rodzinę: głaskanie za uszami, wkładanie ręki do pyska, dotykanie nosa...
  9. jeść z co najmniej 12 różnych pojemników: miski plastikowe i blaszane, z ręki, kongi
  10. bawić się z co najmniej 12 różnymi psami: szczeniakami i dorosłymi, dużymi i małymi, psami i sukami...
  11. zostać przynajmniej 12 razy samemu z dala od rodziny i opiekunów, przez około 4-45 minut (stopniowo wydłużamy czas)
  12. przynajmniej 12 razy być przewiezionym samochodem lub innymi środkiem komunikacji

Jak socjalizować psa? To bardzo proste ;) Wychodźmy z psiakiem na dwór, zapewiniajmy mu różnorodność zabaw, poznawanych ludzi, dźwięków, innych psów. Pamiętajcie jednak, że maltańczyki to bardzo małe psy, więc w przypadku innych zwierząt uważajmy (np. bernardynów lub rottweilerów) ;)


Źródła: http://www.azorres.pl/index.php?sec=48
Bibliografia: "Hau!" Andrew Banks